No i nadszedł ten dzień.Musiałam iść na te popierdolone studia-_-Chciałam jeszcze wakacji,ale trzeba było na ten uniwerek.Może kogoś poznam....może.Ubrałam się w coś bardziej eleganckiego.Zjadłam śniadanie czyli płatki zbożowe.Wyszłam z domu kierując się w stronę przystanku metra.Spóźniłam się oczywiście jak to u mnie.Musiałam czekać 10 min na kolejny.W końcu przyjechał .Usiadłam koło jakiejś dziewczyny-blondynki.Wyglądała na raczej miłą.
Wysiadła na tym przystanku co ja i szła w tym samym kierunku.
-Ty też idziesz na ten uniwerek-wskazała palcem na budynek przed nami.
-Tak-powiedziałam nie pewnie.
-Mam na imię Rose-podała mi rękę.
-A ja....
-Wiem ty jesteś Jesy.Znam Cię z telewizji i gazet.Jesteś nową dziewczyną tego Harr'ego Stylesa?
-Tak
-Jesteś tu nowa?Masz taki fajny akcent.
-Tak jestem nowa,a co do akcentu to jestem Polką.
-Mój kolega tam był.Podobno fajnie.Niedługo powinien przyjść...o już go widzę.
Spojrzałam w tą stronę co ona patrzyła.To był ten chłopak z lotniska...o ja pierdole.Czemu ja mam takiego pecha??
-Max to jest Jesy.
Podaliśmy sobie ręce.
-Ja już cię gdzieś widziałem-zastanowił się-to ty jesteś tą dziewczyną z lotniska która się mnie bała?
Rose zaczęła się śmiać,a ja się zaczerwieniłam.Nie chciało mi się z nim kłócić ze to nie prawda więc kiwnęłam głową na TAK że to ja jestem tą idiotką która boi się wytatuowanych ludzi ale miałam z nimi przykre wspomnienia z dzieciństwa.
WSPOMNIENIA
-Siadaj Paul zaraz moja mała suka powinna nam coś przynieść do picia i się zabawimy-krzyknął mój ojciec do swojego kolegi.
Przyniosłam im piwo i przez przypadek wylałam na Paula.Złapał mnie za bluzkę.Miałam wtedy 11 lat.
-Co ty dziwko zrobiłaś?
Rzucił mną o ścianę.Zaczęłam płakać.
-Jeszcze raz chociaż piśniesz to dostaniesz mocniej-krzyknął ojciec.
Siedziałam w koncie i patrzyłam na nich jak piją i oglądają w telewizji jakieś pornograficzne filmy.
-Simon chce mi się bzykać-powiedział ten kolega do mojego ojca.
-Nie ma sprawy.Zaraz Ci dam to czego potrzebujesz-zaśmieli się- Jess chodź do taty.
Nie ruszyłam się z miejsca.
-Chodź tu ty mała idiotko-krzyknął.
Podeszłam do nich ze spuszczoną głową.
Paul chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął do sypialni.Tam wiadomo co się działo..bił mnie,szarpał i rozbierał.Tak było każdej nocy kiedy mama miała na noc do pracy.Moje rany zakrywałam makijażem lub długimi ubraniami żeby mama nie zobaczyła.Raz wróciła wcześniej z pracy i zobaczyła co się działo gdy jej nie było.Rozstała się z nim.Najgorsze było to że jak mama była w domu to on udawał opiekuńczego i kochającego ojca....
KONIEC WSPOMNIEŃ
Teraz pewnie myślicie czemu boję się wytatuowanych facetów....bo mój ojciec i Paul byli cali w tatuażach i od tamtej pory mam do tych ludzi czuję strach.Łza mi popłynęła z oka na te wspomnienia lecz ją szybko wytarłam tak żeby oni nie zauważyli tego.
-Dobra chodźmy już bo zaraz Sark(nauczycielka)będzie się na nas wydzierać-powiedziała Rose.
Poszła z nią i Maxem w stronę budynku.Weszliśmy do jakiejś dużej sali.Usiedliśmy na końcu.Przemówienie już się zaczęło.
#POW Harry
Obudziłem się.Przez pare minut leżałem i myślałem nad Jesy....czy daje sobie rade.Chyba byłem zbyt nad opiekuńczy.Musiałem już wstawać bo miałem wywiad.Poszedłem do łazienki gdzie siedział Zayn.
-Zayn wyjdź!!-krzyknąłem.
-Poczekaj tylko włosy ułożę.
Zaczęło się znowu czekanie na wejście do łazienki.Po kilkunastu minutach łaskaw wyszedł.Umyłem się i ubrałem.Niall mnie pośpieszał ale i tak na niego nie zwracałem uwagi.Tak wiem o tym że chcę aby ludzie robili coś szybko,a sam tak nie robię ale mam to w dupie.Po prostu taki jestem(:Spotkałem się z chłopakami w 'pokoju' który bardziej przypominał halę.Podszedł do mnie Louis.
-Sory za wczoraj ale nerwy mnie poniosły.
-Spoko.
Poczułem zapach spreju do graphiti.Spojrzałem na ścianę a tam Zayn malował napis MIDNIGHT MEMORIES.Wszyscy usiedliśmy do stołu na śniadanie.Niall włączył piosenkę Talk Dirty.Ona jest zajebista!!Wszyscy tańczyliśmy i rzucaliśmy się jedzeniem,a Niall się na nas darł że mógł to wszystko zjeść.Była kupa śmiechu.
#POW Jesy
W końcu sie skończyło.Już tak przynudzali że tam spałam.
-Może pójdziemy do mnie?-zapytała Rose.
-Okey-odpowiedziałam zgodnie z Maxem.Zaprowadziła nas do kamieniczki.Otworzyła przed nami drzwi.Ujrzałam czyste,pięknie urządzone mieszkanie.Myślałam ze ona mieszka w jakimś syfie i wogule ale pozory mylą.
-Chcecie się czegoś napić?
-Ja poproszę herbatę-odpowiedziałam.
-A ja może piwo-dodał Max.
Usiedliśmy a kanapie w salonie.Zaraz Rose przyniosła napoje.
-Może ty też się napijesz czegoś mocniejszego?
-Nie dzięki,nie mam ochoty.
Wszyscy napiliśmy się.Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
-Przepraszam muszę odebrać to Harry-powiedziałam i poszłam do drugiego pokoju.
-Hallo Harry?
-No hej kochanie.Jak tam rozpoczęcie roku?
-Yyyy....dobrze.
-Gdzie jesteś?
Nie wiedziałam czy mam mu mówić prawdę ale postanowiłam być szczera.
-U koleżanki.-odpowiedziałam nie pewnie.
-Jakiej?Jest ktoś jeszcze z wami?
-U Rose z Maxem.Poznałam ich na studiach.
-Kurwa z jakim Maxem?-słyszałam gniew w jego głosie.
-O jezu nie znasz..
-Dobra muszę kończyć potem pogadamy- rozłączył się.
___________________________________________________________________________________
I co sądzicie o tym rozdziale?
Jak dla mnie to spoko(ja i moja skromność:3)
Błagam piszcie więcej komentarzy...przy jednym komentarzu są 3 lub 4 :/
Ja się staram przez pare godzin siedzę i piszę,a wam może to zająć tylko chwilę.
Dla mnie to wiele znaczy i wiem ze mam komu wogóle tego bloga pisać(:
10 KOMENTARZY=DODAJĘ ROZDZIAŁ17
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Super!!! Ta zazdrość Harry'ego mnie powala. Super piszesz. Czekam z niecierpliwością na next'a ;)
OdpowiedzUsuńświetne kochanie. już czekam na kolejny. <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie. <3
OdpowiedzUsuńhttp://loveonedirection-liveforronan.blogspot.com/
KOCHAM
OdpowiedzUsuńTWOJEGO
OdpowiedzUsuńBLOGA.
OdpowiedzUsuńFajny ;3 zapraszam do mnie http://zayn-i-winter.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper!!! <3
OdpowiedzUsuńTo jest shycgsyjvdyibdi super!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBoskie !!! <3
OdpowiedzUsuńDodawaj 17 <33
Ahhhh super ♥
OdpowiedzUsuń