Gemma dała mi pare ubrań.Bardzo się polubiłyśmy.Gdy schodziłam po schodach zobaczyłam jak Harry żegna się z mamą.Widocznie mieliśmy już jechać do domu.Nie wiem czemu tak wcześnie.Postanowiłam go o to spytać w aucie.Ja też zaczęłam się ze wszystkimi pożegnać.Jak wsiedliśmy do samochodu od razu spytałam dlaczego tak wcześnie wyszliśmy.
-Bo jeszcze dziś mam wywiad.
Nie chciałam już o nic więcej pytać.Dalsza część drogi przeleciała spokojnie.Wysiedliśmy i od razu weszliśmy do domu.Harry poszedł się odświeżyć przed wywiadem,a ja postanowiłam zobaczyć co się dzieje na tt i fb.Na fb miałam chyba milion wiadomości na tematy Jak jest w Londynie? lub Kiedy przyjedziesz?Harry zawołał że już wychodzi więc podbiegłam do niego i go pocałowałam.Gdy wyszedł wróciłam znowu do mojej pracy.Gdy już odpowiedziałam wyskoczyła ikonka ze skypa że ktoś dzwoni.To była moja siostra zapalona Directionerka.Włączyłam kamerkę.
-Jess w końcu się do ciebie dodzwoniłam.
Uśmiechnęłam się.
-Co tam u ciebie Laura?
-Nic ciekawego.Tylko tyle że nie jadę na koncert One Direction bo jak chciałam kupić bilet to nie było.
Miała łzy w oczach.Nie chciałam jej mówić o Harrym bo zamierzałam zrobić niespodziankę.
-Nie martw się na pewno się z nimi kiedyś spotkasz.
-Jak tam wo gule jest?
-Fajnie,poznałam wielu ludzi.
-Aha.Ładne masz mieszkanie.
Zastygłam co ja miałam jej powiedzieć??
-Dzięki.
Zadzwonił dzwonek do drzwi.Uratował on mnie.
-Sory Lau ale muszę już iść bo koleżanka do mnie przyszła.
-Dobra to hej.
Rozłączyłam się.Podeszłam do drzwi.Kto to mógł być?Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Dan.Ucieszyłam się.
-Hej mam nadzieję że nie przeszkadzam ale Liam pojechał na wywiad i Hazz też, więc pomyślałam że zostałaś sama i postanowiłam Cię odwiedzić.
-Nie nie przeszkadzasz, dobrze ze jesteś.
-Może chodźmy na spacer?
-Dobra tylko pójdę się przebrać.Wejdź.
Dan usiadła na kanapie,a ja pobiegłam na górę się przebrać.W końcu nie pójdę na spacer w sukience i obcasach.
Gdy skończyłam poszłam na dół do Daniell.
-To jak idziemy?
Szłyśmy w kierunku parku który był niedaleko.
-Patrz budka z lodami zajdziemy?
-Ok.
Dan pobiegła żeby zająć miejsce w kolejce.Szłam powoli za nią.
-Jaki chcesz smak?
-Może być truskawkowo-czekoladowy.
Razem z naszym zakupem poszłyśmy usiąść na ławkę.
-Może pójdziemy do galerii handlowej jest nie daleko?
-Dobrze.
Ogólnie czas nam mijał szybko.Rozmawiałyśmy na tej ławce o wszystkim co się da.W końcu zebrałyśmy się i ruszyłyśmy w stronę galerii.
-To tu
Weszłyśmy do środka.Pierwszy sklep do którego zaszłyśmy była ZARA.Potem chodziłyśmy od sklepu do sklepu aż w końcu zobaczyłyśmy że jest już po 20 a niedługo wracają chłopcy.Rozstałyśmy się pod galerią.Każda poszła w swoją stronę.Szłam przez park który jak na tą porę był całkiem zaludniony.W końcu doszła z wielkim trudem do domu.Wszystkie torby rzuciłam na podłogę i opadłam na kanapę.Odpoczęłam chwilę i poszłam na górę aby rozpakować rzeczy.Potem postanowiłam umyć się i ubrać piżamę.Zeszłam na dół,aby przygotować sobie kanapki,a potem coś obejrzeć.Najgorsze było to że w telewizji wszystkie programy były po angielsku.Była 22 a Hazzy dalej nie było.Próbowałam do niego zadzwonić ale nie odbierał,aż w końcu zadzwonił dzwonek do drzwi.Otworzyłam a tam stał oczywiście on.
-Czemu nie odbierałeś telefonu?
-Bo telefon mi się rozładował!
-Jak ci poszło?
-Normalnie!!
-Czyli?
-Nie wkurwiaj mnie dziwko!!Jak mówię że normalnie to normalnie!!-powiedział krzycząc na mnie.
Popatrzyłam na niego.Nie miałam na to słów.Chciał mnie złapać ale uciekłam na górę.Jak wbiegałam po schodach słyszałam jego przeprosiny ale nie zwracałam na to uwagi.Wpadłam do łazienki i się w niej zamknęłam.Sięgnęłam po moją kosmetyczkę.Wyjęłam z niej żyletkę.
-Dawno się nie widziałyśmy...
Zrobiłam pare głębokich kresek.Poczułam lekką ulgę ale dalej chciało mi się płakać.Schowałam ją i usiadłam.Łzy wypłynęły mi do oczu i wybuchnęłam płaczem.
#POW Harry
Jezu co ja zrobiłem?Dobra byłem wkurzony ale nie musiałem na nią wrzeszczeć....Poszedłem na górę aby ją przeprosić.Szukałem jej w każdym pokoju aż w końcu usłyszałem jej płacz w łazience.Co ja kurwa zrobiłem?Przecież nie mogę jej stracić...nie mogę.Zrobię dla niej wszystko.Podszedłem pod drzwi zapukałem.Nikt jednak nie odpowiadał.
-Halo Jess....przepraszam!!
Dalej cisza tylko było słychać płacz.
-Kochanie błagam.....po prostu jestem zdenerwowany.
Dalej nic jakby tam nikogo nie było.
-Spierdalaj!!-krzyknęła.
-Otwieraj te drzwi!!
Brak reakcji...
-Liczę do pięciu jeżeli nie otworzysz wyważę te drzwi. 1..2...3..4..5.Sama tego chciałaś!!
Wyważył drzwi.Nie zwracałam na niego uwagi.
-Kurwa Jesy Poter przepraszam jestem zdenerwowany..-
-Jesy!!-powiedziałem ale ona miała to w dupie.
Złapałem ją za nadgarstek i ją podniosłem.Puściłem ją i zobaczyłem na swojej ręce i jej, krew.
-Tniesz się?Jesteś nie normalna to uzależnia!!
-Moje życie, moja sprawa ty też ćpasz i jakoś się do tego nie mieszam...
-To nie to samo....
-Tak, to jest to samo!!
Próbowała mnie ominąć i wyjść ale powstrzymałem ją.
-Przepraszam!! To wszystko przez pracę.
-Co?
-Po prostu już nie wyrabiam potrzebuję trochę odpoczynku i Ciebie.Wybaczysz mi to?Wiem zachowałem się jak skończony kretyn.Spróbuję Ci to wynagrodzić.
Czekałem na jej reakcje.
-Dobra,ale jeżeli jeszcze raz to zrobisz to koniec z nami i z wszystkim co nas łączy.
-Dobrze dla Ciebie wszystko.
Pocałowałem ją.Wiem że nie powiedziałem jej prawdy z tymi nerwami że to przez pracę ale na razie nie muszę jej tego mówić.
***1 godz.później***
Jesy już słodko spała a ja leżałem koło niej i myślałem.Wszystko było już gotowe na jutrzejszy wyjazd.Nad czym myślałem??Ogólnie nad wszystkim czyli nad naszą przyszłością.
___________________________________________________________________________________
I jak rozdział??Proszę jeżeli już jesteście to skomentujcie i odpowiedzcie na pytania:)Błagam bardzo i mi na tym zależy;)Pamiętacie pytania które były w wcześniejszym rozdziale?W tym też tak zrobięXD
1.Czy sądzicie żebym coś zmieniła?
2.Co waszym zdaniem mogłoby się zdarzyć w Polsce?
Jest super. Mam do ciebie 2 prośby. mogłabyś powiększyć litery bo mam słaby wzrok a no i oczywiście mogłabyś wejść na tego bloga http://harryniallliamzaynlouis-onedirection.blogspot.com/ to dla mnie bardzo ważne
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, tylko zwracaj uwagę na znaki interpukcyjne i to, jak budujesz zdania, a tak to nie mam żadnych zastrzeżeń do rozdzisłu :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mój blog: http://fanfiction-on-harry-styles.blogspot.com/
1. Nie jest Super ♥!
OdpowiedzUsuń2. Nie mam pojęcia :D