piątek, 15 listopada 2013

Rozdział 10

#POW Jesy
Zapoznał mnie z Perrie i sam się z nią przywitał.Zaprowadziła
nas do ogródka.Tam przy stole kręcił się Zayn.Przywitałam się
z nim.
-Ja idę do kuchni dokończyć deser a ty kochanie zajmij się gośćmi
-Pomogę ci
Szłam z Pezz przez korytarz aż w końcu doszliśmy do kuchni.Dom był pięknie urządzone,bardzo nowocześnie.
-W czy mogę pomóc?.
-Możesz pokroić marchewki dla Louisa.
Zaśmiałyśmy się.Oczywiście nie zabrakło pytań skąd jesteś?jak poznałaś Harr'ego? itd.Opowiedziałam całą historię mojego życiaXD Gdy skończyłyśmy postawiłyśmy jedzenie na stół.Zayn już chciał nakładać sobie na talerz lecz Perrie go powstrzymała.
-Poczekaj na wszystkich!!
Zadzwonił dzwonek.
-O wilku mowa..-powiedziałam.
Harry i Zayn na mnie spojrzeli.Nie wiedzieli co ja powiedziałam zaczęłam się z nich śmiać.Zayn myślał chyba że ja o coś ich pytałam więc machnął głową na tak.Wtedy to już całkiem śmiałam się jak głupia.

-To po twoim języku?-zapytał Harry
-Tak..
-Może kiedyś mnie nauczysz?
-Dobra.
Do ogródka weszli Eleanor,Louis,Niall,Liam,Daniell i Perrie.Zaczęła się od przywitania się ze wszystkimi.Usiedliśmy do stołu.Zaczęliśmy jeść.Zaczęło się od tych samych pytań na mój temat.Kolejny raz opowiadałam całą moją historię.Niall wylożył na stół wino.Mina chłopaków była bazcenna.Z dziewczynami zaczęliśmy się z nich śmiać.
-O co wam chodzi-zapytał Niall.
-Niall co ty nam jakieś gówno proponujesz.Jak jesteśmy wszyscy co rzadko się zdarza wypijemy coś mocniejszego.
Wyjął butelkę wódki.Mina chłopaków się od razu się zmieniła.Spędzaliśmy czas miło.Siedziałam obok Daniell.Zawsze myślałam że to spokojna dziewczyna lecz się myliłam.
-Włączcie muzykę-krzyknął Liam.
Harry podszedł do magnetofonu i włączył radio.Piosenka leciała dość szybka.Wszystkie pary poszły tańczyć.Niall się doczepił do Perrie i Zayna.Już byłam bardziej wyluzowana i tańczyłam jak ta lalaXDPiosenka się zmieniła na wolną.Niall skorzystał z okazji gdy Harry poszedł do toalety i mnie zaprosił do tańca.Było przyjemnie.Louis i El usiedli żeby popatrzeć na innych.Gdy już Harry wrucił wszyscy usiedli oprócz Nialla który popisywał się swoim tańcem Irlandzkim.Wszyscy się z niego śmieli.Liam potanowił do niego dołączyć.On to już całkiem była tragedia próbował naśladować Nialla ale nie wychodziło mu.Gdy już wszyscy usiedli do stołu w pełnym składzie.Louis wyciągnął torebkę z narkotykami.
#POW Harry
Zobaczyłem minę Jess.Była zdziwiona.Pewnie myślała że jak gwiazdy to zaszaleć nie mogą!!
-Kto chce?-krzyknął Louis.
Rękę podniósł Liam,ja,Zayn i z dziewczyn Dan and El.
-A ty Pezz-zapytałem.
-Dziś nie mam ochoty.
-A ty kochanie?
-yyy...nie wiem...rozumiesz-wyjąkała.
-Ten jeden raz możesz zaszaleć..
-No..dobra
Louis dla każdego dał po kresce tylko dla chłopaków po dwie.Zacząłem.Jess spojrzała na mnie.Pewnie nie wiedziała jak to robić.Potem zerknęła jeszcze na dziewczyny i sama wciągnęła wszystko na raz.
-Wow jak ty to zrobiłaś za pierwszym razem?-zapytała El-ja pierwszy raz tylko 1/5 wciągnęłam resztę oddałam dla Lou.
-Po prostu kiedyś jak miałam 12 lat w szkole w sklepiku sprzedawali oranżadki i my z koleżankami kupowaliśmy je i wciągałyśmy w toalecie przez słomki...
Wszyscy zaczęli się śmiać razem z nią.Znowu ruszyliśmy do tańca.Tym razem z El a Jess z Zaynem.Było już ciemno i ledwo co ją widziałam ale dałem radę.Robiło się coraz zimniej.Była 2 w noca a jutro mieliśmy iść do mojej mamy na obiad.Byłem w stanie okropnym.Byłem napity jak jakiś żul tak samo jak reszta.Już wszyscy zaczęli się zbierać.Jesy z dziewczynami pomogły dla Pezz w naczyniach ,a z chłopakami w tym czasie siedzieliśmy na kanapie i się śmieli na całe gardło.Pożegnaliśmy się i Jesy wpakowała mnie do samochodu.

#POW Jesy
Gdy dojechaliśmy ledwo co go wprowadziłam do domu.W samochodzie cały czas gadał głupoty i dobierał się do moich ust ale nie miałam zamiaru w ogóle do niego gadać.Otworzyłam drzwi i posadziłam Harrego na kanapie.Próbowałam mu zdjąć buty ale cały czas chciał jednego.
-Jesy może powtórzymy tamtą noc??
-Nie....
Mamrotał coś jeszcze aż w końcu zasnął.Ja poszłam na górę żeby się umyć i przebrać w piżamę.Zeszłam jeszcze na chwilę na dół żeby go okryć kołdrą.Pocałowałam tego debila w czoło.Uśmiechnął się i znowu popadł w sen.Ja poszłam na górę do sypialni i położyłam się byłam wykończona.Od razu zasnęłam...
___________________________________________________________________________________
Jak są jakieś błędy to przepraszam ale chciałam dodać jak najszybciej.Kolejny rozdział będzie w przyszłym  tygodniu.Jeżeli już jesteście to skomentujcie bo to zachęca do pracy:)

2 komentarze: