#POW Jesy
Otworzyłam drzwi do domu.Jedyne o czym marzyłam to zapomnieć o.....no wiecie.Skierowałam się do łazienki żeby przygotować sobie odprężającął kąpiel.Wlałam do wanny dużo gorącej wody i różanego płynu.Rozebrałam się i do niej weszłam.Siedziałam w niej chyba ze 2 godziny.Gdy wyszłam ubrałam się w leginsy i bluzę.
Zrobiłam sobie zapiekanki i herbatę.Gdy już skończyłam usiadłam przed telewizorem aby dowiedzieć się co dzieje się na świecie.Przełączałam programy aż w końcu znalazłam coś interesującego.Reporter mówił że Harry Styles z zespołu One Direction spędził noc w towarzystwie pewnej dziewczyny.Zaczęłam się trząść.Pokazali niewyraźne zdjęcia mnie i Harrego przed jego domem.Byłam przerażona.Wyłączyłam telewizor i chwyciłam po telefon.Znalazłam numer Hazzy.Zadzwoniłam.Nie odbierał.Nie wiedziałam co robić.Postanowiłam że pójdę do jednego z pobliskich klubów nocnych żeby się zabawić i o tym wszystkim zapomnieć.Była już 18.30.Zaczęłaś już się przygotowywać do wyjścia.Ubrałam się w bluzką i spodnie.Pomalowałam się.Wyszłam z domu.Gdy doszłam do klubu było już pełno ludzi..
#POW Harry
Gdy wchodziłem ze studia nagrań razem z chłopakami byliśmy szczęśliwi bo skończyliśmy nagrywać nową piosenkę.Postanowiliśmy to oblać.Wyjąłem telefon z kieszeni.Zobaczyłam że Jess dzwoniła do mnie.Niall oczywiście musiał to zobaczyć:
-Co twoja zdobycz dzwoniła -powiedział z cwaniackim uśmieszkiem.
Wszyscy zaczęli się śmiać.Próbowałem do niej zadzwonić ale nie odbierała.Po prostu myślałem że myje się lub robi coś innego.Byliśmy już blisko klubu nocnego który znajdował się koło domu Jesy.Weszliśmy.Byliśmy tam znani bo często tam wpadaliśmy.Usiedliśmy przy wolnym stoliku.Poprosiliśmy o wódkę.Nagle Liam krzyknął:
-Patrz Jess tam stoi!!
Spojrzałem w tamtą stronę.Ona rzeczywiście tam była z jakimś kolesiem.Przyjrzałem się mu.Zobaczyłem że to Max z The Wanted.Złość mnie ogarnęła.On ją zaczepiał tak jakby ona była jego.Po jej minie było widać że tego nie chce.Już miałem tam iść i mu wpierdolić ale chłopcy mnie powstrzymali.Obmyśliliśmy plan żeby zrobić to tak aby nie było żadnej sensacji i żeby media o tym się nie dowiedziały.
#POW Jesy
Siedziałam sobie przy barze aż jakiś koleś do mnie podszedł.
-Hej-powiedział do mnie puszczając oczko.
-Hej...-odpowiedziałam nie pewnie.
-Może chcesz się zabawić?-powiedział z cwanym uśmieszkiem.
-Yyyy nie dziękuje-rzekłam wstając z krzesła.
Złapał mnie za rękę.
-Nie to nie chciałem cię oszczędzić ale widocznie chcesz tego pożałować.
Pociągnął mnie za rękę i tylnymi drzwiami wyrzucił na podwórko.Upadłam.Zabolało mnie to.Nie miałam dokąd uciec,a krzyczeć też nie było sensu bo nikt by mnie nie usłyszał.Stał nademną rozpinając rozporek.Chciałem wstać ale z powstrzymał mnie uderzając pięściął w moją twarz.Jęknełam.Zerwał ze mnie koszulkę i zaczął mnie kopać i z całej siły ściskać moje piersi.Próbował mnie pocałować ale resztką sił dałam mu w twarz.
-Pożałujesz tego dziwko-zaśmiał się.
Zaczął mnie kopać i uderzać po całym ciele.Już chciał zdjąć ze mnie spodnie gdy Harry od tyłu walną go w głowe czymś metalowym.Reszty nie pamiętam.Obudziłam się w miękkim łóżku.Harry siedział przy mnie.Otworzyłam oczy.Uśmiechnoł się do mnie i z trudem odwzajemniłam to.Próbowałam usiąść ale brzuch mnie strasznie bolał więc opadłam na łóżko.
-Odpoczywaj kochanie.Nic ci nie jest niedługo wyzdrowiejesz-powiedział to z bardzo opiekuńczym głosem i pocałował mnie w czoło.
Bardzo go tereaz potrzebowałam.Leżałam tak bardzo długo aż chciałąm już wstać.Z trudem mi się udało.Podeszłam do lustra.Byłam naga i cała psiniaczona.Położyłam się do łóżka i zawołałam Hazzę który od razu przyszedł.
-Czy możesz mi dać jakąś swoją koszulkę?-zapytałam.
Podszedł do szawki i przyniusł dla mnie ją.Ubrałam się i skierowałam ię do łazienki.Umyłam się i zeszłam na duł.W jadalni stał nakryty stół do śniadania,a Harry kszątał się w kuchni.Usiadłam na krześle.On mnie zobaczył,podszedł do mnie i zapytał jak się czuje.Jeszcze trochę bolała mnie głowa.Zjedliśmy wspulnie sniadanie.
-Harry odwieziesz mnie do domu-zapytałam.
-Nie.W takim stanie nie możesz sama mieszkać.Zaraz pojadę do twojego domu po twoje rzeczy.-odpowiedział.
-Ale....
-Nie ma żadnego ale
Wymieniliśmy się uśmiechami.
-Kocham cię-powiedziałam podchodząc do niego.
Pocałowałam go i...
___________________________________________________________________________________
Przepraszam że tak długo nie pisałam ale chciałam żeby rozdział był trochę dłuższ ale jeszcze dochodzi szkoła;(Jeżeli możecie to dodawajcie komentarze bo chciałabym poznać waszą opinięXDNie wiem kiedy będzie kolejny rodział postaram się go dodać do końca tego tygodnia:)Jeżeli chcecie możecie w komentarzach dawać swoje tt to będe was informować kiedy dodałam nowy rozdział...
poniedziałek, 28 października 2013
wtorek, 15 października 2013
Rozdział 7
#POW Jesy
Lekko otworzyłam oczy.Chciałam się do niego przytulić ale nie było go.Leżałam jeszcze chwile.Czekałam na niego.Nie przychodził.Postanowiłam sama sobie poradzić.Wstałam i poszłam do pobliskiej szafki gdzie były ubrania Harr'ego.
Ubrałam jego długą bluzkę i zeszłam na duł.Tam zobaczyłam
go przygotowującego śniadanie.
-Kochanie już wstałaś?Usiądź!Zaraz będzie śniadanie.-powiedział z troską.
Przywitałam go całusem i posłuchałam jego rozkazu.Muszę przyznać byłam już głodna ale nie miałam zamiaru go pospieszać.W końcu skończył.Zrobił naleśniki.
Postawił talerz przede mną:
-Smacznego-powiedział z miłym uśmiechem i zadowoleniem ze mu wyszło.
-Dziękuje i nawzajem-powiedziałam odwzajemniając uśmiech
Jedliśmy w ciszy.Nikt się nie odezwał.Gdy zjedliśmy odstawiłam talerze i je umyłam.Harry cały czas się na mnie patrzył z zainteresowaniem.Gdy skończyłam:
-Gdzie jest łazienka?-zapytałam.
Wziął mnie za rękę i zaprowadził do drzwi .Weszłam i umyłam się pod prysznicem.Musiałam się ubrać w wczorajszy struj i być bez makijażu.Jak wyszłam skierowałam się ku salonowi.Harry czekał na mnie na kanapie z poddenerwowaną miną.Usiadłam koło niego.Nie wiedziałam o co chodzi.W końcu się odezwał:
-Jes bo my się wczoraj nie zabezpieczyliśmy się i no wiesz-ucichł-Możliwe że ty zaszłaś w ciążę.
Zastygłaś.Kompletnie nie wiedziałam co robić.Jak by to była prawda to bym miała przejebane .Bardzo chciałam mieć dziecko ale nie w takim wieku.Harry zapewne też o tym nie myślał tak wcześnie.Ten incydent mógł by zniszcztć jego karierę.Łza wypłynęła mi z oka.Zobaczył to i mnie przytulił.Od razu zrobiło mi się lepiej lecz dalej płakałam.Harry złapał mnie za twarz i skierował tak żebym na niego patrzyła:
-Nawet jeśli zajdziesz w ciąże to ciebie nie zostawię.Uśmiechnęłam się i go pocałowałam.Poprosiłam go żeby mnie podwiózł do domu.Zrobił to.Gdy byliśmy na miejscu przytuliłam go i podziękowałam za wspaniałą noc.Poszłam do klatki, a on odjechał.
___________________________________________________________________________________
Mam nadzieję że się podobało;)Jeżeli możecie to dawajcie komy bo one mobilizują do pracy<3Jeżeli macie jakieś pytania to też zadawajcie.Postaram się odpowiedzieć!!Kolejny rozdział powinien pojawić się do końca tego tygodnia!!:)
czwartek, 10 października 2013
Rozdział 6
UWAGA!!TEN ROZDZIAŁ JEST EROTYCZNY!!!;)
#POW Jesy
Swoimi rozgrzanymi rękoma dotknął moich bioder.Potem coraz wyżej aż dotknął zamka od sukienki lekko mi ją zdjął.Stałam przed nim w samej bieliźnie.Nie krępowało mnie to bo przecież to był mój idol i od zawsze marzyłam o tej chwili.Chciałam mu się odwdzięczyć.Szybkim ruchem zdjęłam jego koszulę przy tym cały czas go całować.
Chciał już rozpinać jego rozporek ale on mi przeszkodził.Przygryzł kawałek mojego ucha i szepnął:
-Zaczynamy?
Na to uśmiechnęłam się zadziornie.Całując mnie rozpiął mój stanik.Był zachwycony moimi piersiami i zachęcająco przygryzł wargę.Zaczął mi je masować i przygryzać moje sutki.Muszę przyznać że podobało mi się.Jak on był zajęty pieszczeniem moich piersi ja wzięłam się za niego.Siedziałam na stole więc to nie było łatwe.Gdy już zmierzałam do jego rozporka znowu mi przeszkodził.Wziął mnie ze stołu i poniósł mnie do sypialni cały czas mnie namiętnie całując.Położył się na łóżko.Wiedziałam czego chce.Pocałowałam go i językiem,przez jego tors zmierzałam do jego spodni.Lekkim ruchem rozpięłam rozporek i zdjęłam jego spodnie.Zobaczyłam w jego bokserkach dużą górkę.Zdjęłam je.Dobrz wiedziałam co mam dalej robić bo w młodości czytałam imaginy +18 i tam wszystko było dobrze opisane.Rękoma chwyciłam jego członka.Zaczęłam poruszać rękoma co raz szybciej.Nie działało to na niego więc wsadziłam go w usta lizałam go i przygryzałam czubek.
-Achh- jęknął Harry.
Zrozumiał że to jego punkt.Wtedy on położył się na mnie i zaczął robić swoje.
#POW Harry
Dziękuje-powiedziałem z uśmieszkiem.
Zacząłem ją dziko całować.Potem zbliżyłem się do jej sutek.Oblizywałem je.Nagle usłyszałem jej głos:
-Harry dalej!!-krzyknęła.
Posłuchałem jej.Na jej brzuchu nakreśliłem językiem pare lini.Gdy już byłem koło jej majtek złapałem je z gumkę i gwałtownie z ciągnęłam.Zaczęłam krążyć jej językiem koło jej kobiecości.Potem je zacząłem pieścić.Ona pojękiwała.W końcu natknąłem się na jej dziurę włożyłem jej język,a potem dwa palce.Był to dla niej przełom.Coraz głośniej zaczynała wzdychać i wykrzykiwać moje imię.Wykonywałem coraz szybsze ruchy.Ona coraz bardziej wyginała się w łuk.Wyjąłem je.I wsadziłem swojego penisa.Oboje jęknęliśmy.Ona darła się w niebo głosy.Ja trochę ciszej.Gdy już szczytowaliśmy opadłem koło niej.Okryliśmy się kołdrą.Jesy już zasnęła.Patrzyłem na nią zachwycony.Nagle przypomniało mi się że nie zabezpieczyliśmy się.Pomyślałem sobie że jak....ale wybiłem to sobie z głowy i zasnąłem.
___________________________________________________________________________________
Mam nadzieję że się podobało:)Wiem że zboczony ale tak wyszło.KOMENTUJCIE!!!Kolejny powinien pojawić się do poniedziałku.
#POW Jesy
Swoimi rozgrzanymi rękoma dotknął moich bioder.Potem coraz wyżej aż dotknął zamka od sukienki lekko mi ją zdjął.Stałam przed nim w samej bieliźnie.Nie krępowało mnie to bo przecież to był mój idol i od zawsze marzyłam o tej chwili.Chciałam mu się odwdzięczyć.Szybkim ruchem zdjęłam jego koszulę przy tym cały czas go całować.
Chciał już rozpinać jego rozporek ale on mi przeszkodził.Przygryzł kawałek mojego ucha i szepnął:
-Zaczynamy?
Na to uśmiechnęłam się zadziornie.Całując mnie rozpiął mój stanik.Był zachwycony moimi piersiami i zachęcająco przygryzł wargę.Zaczął mi je masować i przygryzać moje sutki.Muszę przyznać że podobało mi się.Jak on był zajęty pieszczeniem moich piersi ja wzięłam się za niego.Siedziałam na stole więc to nie było łatwe.Gdy już zmierzałam do jego rozporka znowu mi przeszkodził.Wziął mnie ze stołu i poniósł mnie do sypialni cały czas mnie namiętnie całując.Położył się na łóżko.Wiedziałam czego chce.Pocałowałam go i językiem,przez jego tors zmierzałam do jego spodni.Lekkim ruchem rozpięłam rozporek i zdjęłam jego spodnie.Zobaczyłam w jego bokserkach dużą górkę.Zdjęłam je.Dobrz wiedziałam co mam dalej robić bo w młodości czytałam imaginy +18 i tam wszystko było dobrze opisane.Rękoma chwyciłam jego członka.Zaczęłam poruszać rękoma co raz szybciej.Nie działało to na niego więc wsadziłam go w usta lizałam go i przygryzałam czubek.
-Achh- jęknął Harry.
Zrozumiał że to jego punkt.Wtedy on położył się na mnie i zaczął robić swoje.
#POW Harry
Dziękuje-powiedziałem z uśmieszkiem.
Zacząłem ją dziko całować.Potem zbliżyłem się do jej sutek.Oblizywałem je.Nagle usłyszałem jej głos:
-Harry dalej!!-krzyknęła.
Posłuchałem jej.Na jej brzuchu nakreśliłem językiem pare lini.Gdy już byłem koło jej majtek złapałem je z gumkę i gwałtownie z ciągnęłam.Zaczęłam krążyć jej językiem koło jej kobiecości.Potem je zacząłem pieścić.Ona pojękiwała.W końcu natknąłem się na jej dziurę włożyłem jej język,a potem dwa palce.Był to dla niej przełom.Coraz głośniej zaczynała wzdychać i wykrzykiwać moje imię.Wykonywałem coraz szybsze ruchy.Ona coraz bardziej wyginała się w łuk.Wyjąłem je.I wsadziłem swojego penisa.Oboje jęknęliśmy.Ona darła się w niebo głosy.Ja trochę ciszej.Gdy już szczytowaliśmy opadłem koło niej.Okryliśmy się kołdrą.Jesy już zasnęła.Patrzyłem na nią zachwycony.Nagle przypomniało mi się że nie zabezpieczyliśmy się.Pomyślałem sobie że jak....ale wybiłem to sobie z głowy i zasnąłem.
___________________________________________________________________________________
Mam nadzieję że się podobało:)Wiem że zboczony ale tak wyszło.KOMENTUJCIE!!!Kolejny powinien pojawić się do poniedziałku.
niedziela, 6 października 2013
Rozdział 5
#POW Jesy
-Szkoda że nie będę mogła na nim być.-powiedziałam-
marzyłam o tym od dziecka.Szkoda będę musiała czekać
na kolejną szansę-mało co nie płakałam.
-Pojedź tam z nami-powiedział Harry ucieszony.
-Bardzo dobry pomysł przy okazji byśmy ciebie lepiej
poznali i twoją rodzinę.-też się cieszył.
-No nie wiem bardzo bym chciała ale nie chcę robić kłopotu.
-To żaden problem -powiedział Harry
-Dobrze zastanowię się jeszcze-powiedziałam z opanowaniem od okrzyku radości.
-Dobra Liam idź już sobie.My tu mamy randkę.
Pożegnałam się z nim.
#POW Harry
Chciałem zrobić ten pierwszy krok.Patrzyła na mnie z podziwem.Jej piękne oczy działały na mnie jak jakaś magiczna mikstura.Postanowiłem to zrobić choć Modest mi nie pozwalał ale w tej chwili miałem to gdzieś bo w końcu robiłem to dla niej.Stanąłem na przeciwko niej i zacząłem jej śpiewać jak najlepiej i bardzo romantycznie Little Things.
Patrzyłem na nią nic więcej mnie nie obchodziło tylko ona.Podeszłem do niej i chwyciłem ją delikatnie za rękę.Przestałem śpiewać.Patrzyliśmy sobie w oczy kilka sekund, a dla mnie było to wieczność.Wtedy ona zbliżyła się do mnie niszcząc przestrzeń między nami.Delikatnie musnęła moje rozgrzane usta.Potem pocałowała mnie z delikatnością i szczerością.Odwzajemniłem to i chwyciłem ją za biodra i.....
___________________________________________________________________________________
Podobało się?Skomentujcie bo bardzo mi na tym zależy;)Kolejny rozdział będzie raczej we wtorek:P
wtorek, 1 października 2013
Rozdział 4
#POW Jesy
-Tak tu jest wspaniale-odpowiedziałam zadowolona.
Wziął mnie pod rękę i zaprowadził do domu.Gdy weszliśmy zaprowadził mnie do jadalni gdzie stał pięknie nakryty stół ze świecami i wykwintne dania.Usiadłam a on gdzieś poszedł.Wtedy pomyślałam sobie że go w ogóle nie znam.Nie wiedziałam jak ja na to się zgodziłam.Byłam Directionerką ale przecież znałam go tylko ze zdjęć i wiedziałam o nim najważniejsze rzeczy,a to jaki on jest naprawdę nie.Już sama nie wiedziałam co o tym myśleć.Już raz byłam zraniona. W końcu przyszedł.Uśmiechnęłam się do niego niespokojnie.Odwzajemnił to.Usiadł na przeciwko mnie.
-Częstuj się-powiedział kusząco.
Wzięłam na talerz trochę spaghetti i zaczęłam jeść.On cały czas się na mnie patrzył.Próbowałam na to nie zwracać uwagi ale mi to nie wychodziło.
-Czemu tak na mnie patrzysz?-zapytałam.
-Bo jesteś taka piękna-odpowiedział ukazując swoje dołeczki.
Zarumieniłam się.Gdy zjedliśmy zaczęła się rozmowa.
-Skąd jesteś i opowiedz swoją historię-powiedział.
Zgodziłam się.
-Jestem z Polski.Mam 19 lat.Kocham zespół One Direction znasz może?Mam mamę i jedną siostrę.Mój tata zginął...-wypłynęła mi łza,a potem już rzeka łez.
Harry usiadł koło mnie.
-Jak nie chcesz to nie musisz mówić.Reszty się dowiem potem-powiedział to z taką czułością.
Przytulił mnie i wtedy poczułam że nie wiem co bym bez niego zrobiła.Nie wiem po co się martwiłam.Nasze przytulasy przerwał dzwonek do drzwi.Loczek poszedł otworzyć.Czekałam na niego i czekałam.W końcu łaskaw przyszedł ale nie sam tylko z Liam'em.
-Poznaj to jest Jesy Poter- powiedział.
Przywitałam się z Payn'em.
-Widzę że przyszyłem w nie w pore ale muszę ci przekazać ważną wiadomość.Na koncert te który miał być w Niemczech przenieśli do Polski.
-O kurwa -krzyknęłam-Polskie Directioners pewnie szaleją.-powiedziałam...
Ciąg dalszy nastąpi.Mam nadzieję że się podobało.Zostawcie komentarz plissss.Kolejne rozdział będzie w piątek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)