Zapraszam na mojego nowego bloga!!
http://fanfiction-overagain.blogspot.com
poniedziałek, 7 kwietnia 2014
czwartek, 13 lutego 2014
Rozdział 19
#POW Jesy
Leżałam w łóżku i rozmyślałam.O co temu chłopowi chodziło.Wolałam na razie nie mówić tego dla Harr'ego z któtym już się pogodziłam.Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefenu.Wymacałam go na szawce nocnej i odebrałam wiadomość.
Śpisz już piękna?
/Harry
Odpisałam że nie ale miszę już się kłaść bo jutro trzeba iść na studia.
Obudziły mnie promienie słońca dostające się przez zasłony.Przetarłam oczy i poszłam do łazienki przy czym mało co nie zjebałam się z łóżka.Po prysznicu weszłam z piwrotem do pokoju i zaczęłam grzebać w szafce.Postanowiłam włożyć śliskie,czarne leginsy,bluzkę i air maxy.Lubiłam taki styl i mi się on podobał.Gdy zaczęłam nakładać stanik i zaraz po nim bluzkę usłyszałam dzwonek telefonu.Na ekranie pojawiła się wiadomość która mną wstrząsneła.
Jeżeli się przebierasz to zasłaniaj okna bo wszystko widać.
/Josh
Co to miało być?Skąd on wie gdzie ja mieszkam i jaki mam numer telefonu?Pierwszą rzeczą którą postanowiłam zrobić to wyjeżdżać przez okno.Zobaczyłam tam chłopaka wsiadającego do czarnego samochodu pod Harrego domem.Przeaxiłam się.Niedługo potym kiedy już zjadłam śniadanie zadzwonił dzwonek do drzw.Lekko je uchyliłam i zobaczyłam Rose.Strasznie się ucieszyłam że to ona a nie kto inny.
-Jesteś gotowa?
-Tak możemy już isć.
Zabrałam wszystkie rzeczy i ruszyłyśmy w drogę.Spytała mnie czemu mnie nie było i jej powiedziałam że źle się czułam.Nie chciałam jej wtajemniczać w resztę.Jedynie co to opowiedziałam jej o Joshu.Jej reakcja była dość miła.Zaczęła mnie pytać czy wszystko ok itp.Lubię jak ktoś się o mnie troszczy.Nawet nie zauważyłyśmy przez naszą rozmowę że jesteśmy już pod uniwerkiem
*pare godzin później*
Na wykładach było strasznie nudno.Poznałam pare osób.Max spóźnił się na dwa wykłady.Na szczęście już minęły te nudne godziny.
-A Jesy zapomnieliśmy Ci powiedzieć że ja z Maxem idziemy do studia tatuaży bo już dawno nic nie dorabialiśmy...może chcesz iść z nami?Może i ty coś namalujesz?
-Czemu nie.
Pomyślałam że to dobry pomysł i zawsze chciałam mieć tatuaż tylko nigdy nie mogłam się do tego zabrać.Mama zresztą nie ułatwiała mi bo nie jest zwolenniczką tatuaży.Weszliśmy do ekskluzywnego pomieszczenia gdzie usiedliśmy w poczekalni.Pani podała nam albumy ze wzorami tatuażów.Siedziałam nad nim dobre pół godziny.Oni zrobili to szybciej.Rose wybrała trójkąt który chciała mieć na nadgarstku i to ona poszła pierwsza.Max wybrał drzewko który chciał mieć na przedramieniu prawym i był drugi,a ja wybrałam napis Forever You na karku.Nie było tak strasznie jak jakaś kobieta mi to robiła.Gdy wyszliśmy poprosiłam Rose żeby zrobiła zdjęcie mojemu tatuażowi bo chciałam je wysłać Harremu.Zgodziła się.Rozstaliśmy się przy metrze.Sama ruszyłam ku domowi który znajdował się nie daleko.Ogarnął mnie strach przed tym chłopakiem,ale na szczęście cała doszłam do domu.
Przepraszam że tak długo nie pisałam ale blogger mi się zepsuł;(Mam nadzieję że wam się spodobał nowy rozdział:)Podajcie swoje opinie w kom..
8 komentarzy=nowy rozdział
Leżałam w łóżku i rozmyślałam.O co temu chłopowi chodziło.Wolałam na razie nie mówić tego dla Harr'ego z któtym już się pogodziłam.Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefenu.Wymacałam go na szawce nocnej i odebrałam wiadomość.
Śpisz już piękna?
/Harry
Odpisałam że nie ale miszę już się kłaść bo jutro trzeba iść na studia.
Obudziły mnie promienie słońca dostające się przez zasłony.Przetarłam oczy i poszłam do łazienki przy czym mało co nie zjebałam się z łóżka.Po prysznicu weszłam z piwrotem do pokoju i zaczęłam grzebać w szafce.Postanowiłam włożyć śliskie,czarne leginsy,bluzkę i air maxy.Lubiłam taki styl i mi się on podobał.Gdy zaczęłam nakładać stanik i zaraz po nim bluzkę usłyszałam dzwonek telefonu.Na ekranie pojawiła się wiadomość która mną wstrząsneła.
Jeżeli się przebierasz to zasłaniaj okna bo wszystko widać.
/Josh
Co to miało być?Skąd on wie gdzie ja mieszkam i jaki mam numer telefonu?Pierwszą rzeczą którą postanowiłam zrobić to wyjeżdżać przez okno.Zobaczyłam tam chłopaka wsiadającego do czarnego samochodu pod Harrego domem.Przeaxiłam się.Niedługo potym kiedy już zjadłam śniadanie zadzwonił dzwonek do drzw.Lekko je uchyliłam i zobaczyłam Rose.Strasznie się ucieszyłam że to ona a nie kto inny.
-Jesteś gotowa?
-Tak możemy już isć.
Zabrałam wszystkie rzeczy i ruszyłyśmy w drogę.Spytała mnie czemu mnie nie było i jej powiedziałam że źle się czułam.Nie chciałam jej wtajemniczać w resztę.Jedynie co to opowiedziałam jej o Joshu.Jej reakcja była dość miła.Zaczęła mnie pytać czy wszystko ok itp.Lubię jak ktoś się o mnie troszczy.Nawet nie zauważyłyśmy przez naszą rozmowę że jesteśmy już pod uniwerkiem
*pare godzin później*
Na wykładach było strasznie nudno.Poznałam pare osób.Max spóźnił się na dwa wykłady.Na szczęście już minęły te nudne godziny.
-A Jesy zapomnieliśmy Ci powiedzieć że ja z Maxem idziemy do studia tatuaży bo już dawno nic nie dorabialiśmy...może chcesz iść z nami?Może i ty coś namalujesz?
-Czemu nie.
Pomyślałam że to dobry pomysł i zawsze chciałam mieć tatuaż tylko nigdy nie mogłam się do tego zabrać.Mama zresztą nie ułatwiała mi bo nie jest zwolenniczką tatuaży.Weszliśmy do ekskluzywnego pomieszczenia gdzie usiedliśmy w poczekalni.Pani podała nam albumy ze wzorami tatuażów.Siedziałam nad nim dobre pół godziny.Oni zrobili to szybciej.Rose wybrała trójkąt który chciała mieć na nadgarstku i to ona poszła pierwsza.Max wybrał drzewko który chciał mieć na przedramieniu prawym i był drugi,a ja wybrałam napis Forever You na karku.Nie było tak strasznie jak jakaś kobieta mi to robiła.Gdy wyszliśmy poprosiłam Rose żeby zrobiła zdjęcie mojemu tatuażowi bo chciałam je wysłać Harremu.Zgodziła się.Rozstaliśmy się przy metrze.Sama ruszyłam ku domowi który znajdował się nie daleko.Ogarnął mnie strach przed tym chłopakiem,ale na szczęście cała doszłam do domu.
Przepraszam że tak długo nie pisałam ale blogger mi się zepsuł;(Mam nadzieję że wam się spodobał nowy rozdział:)Podajcie swoje opinie w kom..
8 komentarzy=nowy rozdział
niedziela, 12 stycznia 2014
Rozdzial 18
#POW Harry
Nie odbierała.Może jej coś się stało,albo po prostu nie chce ze mną gadać.Nie dziwiłbym się jej.Zachowałem się jak debil.
-I co?-zapytał Liam.
-Nic nie odbiera.Może coś jej się stało?Zadzwoń do Daniell i ją spytaj czy może są razem,a ja zadzwonię do Perrie i El.
*5 min później*
Okazało się że nie ma jej z żadną z dziewczyn.
-Kurwa a może ona poszła jeszcze raz do tych ze studiów..
-Nie...nie poszłaby tam drugi raz.
Do pokoju weszła reszta chłopaków
-Co się stało?
Opowiedziałem im całą historię.
-Ale z ciebie debil-powiedział Niall przegryzając kanapkę.
-Zadzwoń do sprzątaczki pani Weasley żeby zobaczyła czy Jesy jest w domu.
Niezbyt podobał mi się ten pomysł bo zaledwie miesiąc temu zwolniłem ją bo mi przeszkodziła w kochaniu się z taką jedną dziwką.Byłem pijany i trochę mme poniosło...i wywaliłem ją.Ale teraz musiałem do niej zadzwonić bo w końcu chodziło o Jess.Z trudem wykręciłem numer i zadzwoniłem.Trochę potrwało za nim ją przekonałem...ale dałem rade.
#POW Jesy
Obudziłam się.Głowa mi nawalała jak jeszcze nigdy.Pamiętałam tylko że coś wciągałam,a potem historia się urywa.Leżałam na kanapie w salonie,koło mnie chodziła jakaś pani.Na początku się przestraszyłam bo nigdy jej nie widziałam.Gdy zobaczyła że się obudziłam spytała jak się czuję i się przedstawiła.Podała mi coś do picia.Było okropne ale podobno miało mi pomóc.
-Ktoś chce z panią rozmawiać-uśmiechnęła się i podała mi laptop.Na ekranie widniały twarze chłopaków,ale nigdzie nie było Harrego.
-Jak się czujesz?-zapytał Liam.
-Lepiej...
-Harry zaraz będzie z tobą gadał ale my postanowiliśmy być pierwsi-dodał Zayn.
Zbytnio mnie to nie obchodziło więc nie odpowiedziałam.
-Musimy już kończyć bo Harry idzie-powiedział Louis.
-Rozumiem
-Trzymaj się i pamiętaj że ja jestem wolny-z cwanym uśmieszkiem walną Niall a wszyscy zaczeli się śmiać.
-I jeszcze miałem Ci powiedzieć że dziewczyny zaraz do ciebie przyjdą-powiedział Liam.
Pomachali mi i się rozłączyli.Zobaczyłam okienko z informacją że Harry próbuje się ze mną połączyć.Wzięłam kilka wdechów i zaakceptowałam.Zobaczyłam niezbyt miły wyraz twarzy.
-Czemu to zrobiłaś?
-Zależy co?
-Naćpałaś się narkotyków...przecież one ci nic nie dadzą.
Jakoś wcześniej się nie sprzeciwiałeś.
-No bo wtedy to było co innego...chciałem żebyś raz spróbowała i koniec.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Muszę kończyć-powiedziałam.
-Zaczekaj chciałem cię przeprosić.Zachowałem się wtedy jak ostatni debil Po prostu emocje mną kierowały.Wiem że to wszystko przeze mnie.KOCHAM CIĘ i zawsze będę.PRZEPRASZAM!
Rozłączyłam się bo trzy dziewczyny na mnie napadły.Przytulając i całując.Dobrze że przyszły w tym momencie.Bo nie wiedziałam jak mu odpowiedzieć.Musiałam się nad tym zastanowić.Zalały mnie całą masą pytań.Próbowałam na nie odpowiedzieć.
-To ja już pójdę bo widzę że ma pani już opiekę-powiedziała pani Weasley.
Podziękowałam jej i wyszła.Dziewczyny siedziały ze mną 2 godz cały czas gadając.W końcu postanowiły już iść.Chciałam je podprowadzić do przystanku metra powstrzymywały mnie ale i tak postawiłam na swoje.Lekko się ogarnęłam i wyszłyśmy.Szłyśmy przez park cały czas rozmawiając gdzie są największe przeceny.Nagle źle się poczułam i usiadłam na ławkę.
-Trochę mi słabo,idźcie dalej same i trochę odetchnę i wrócę do domu.
Posiedziały jeszcze chwilę ze mną......pożegnałyśmy się i one poszły w kierunku przystanku.Siedziałam jeszcze trochę aż ochłonełam.Wyjęłam szluga z kieszeni i zapaliłam.Już dawno zapomniałam jakie to miłe uczucie
Nagle przysiadł się do mnie jakiś chłopak którego pierwszy raz widziałam na oczy.Był umięśnionym blondynem.Muszę przyznać ze był przystojny nawet bardzo.
-Hej jestem Josh-podał mi rękę.
Dałam mu swoją.
-Yyyy......a ja Jesy-odpowiedziałam nie pewnie przy czym zgasiłam szluga.
-Uważaj na Stylesa bo on nie jest dla ciebie-powiedział to po czym wstał kierując się w inną alejkę.Patrzyłam na niego aż znikną mi z twarzy.O co mu chodziło?Skąd on wogóle zna Harrego?
_________________________________________________
Przepraszam że tak dułgo nie pisałam ale miałam swoje powody....mam nadzieję że się podobał?Komentujcie,podzielcie się swoim zdaniem.Tutaj macie link do bloga który się fajnie zapowiada.POLECAM!!!. of-two-friends.blogspot.com
Nie odbierała.Może jej coś się stało,albo po prostu nie chce ze mną gadać.Nie dziwiłbym się jej.Zachowałem się jak debil.
-I co?-zapytał Liam.
-Nic nie odbiera.Może coś jej się stało?Zadzwoń do Daniell i ją spytaj czy może są razem,a ja zadzwonię do Perrie i El.
*5 min później*
Okazało się że nie ma jej z żadną z dziewczyn.
-Kurwa a może ona poszła jeszcze raz do tych ze studiów..
-Nie...nie poszłaby tam drugi raz.
Do pokoju weszła reszta chłopaków
-Co się stało?
Opowiedziałem im całą historię.
-Ale z ciebie debil-powiedział Niall przegryzając kanapkę.
-Zadzwoń do sprzątaczki pani Weasley żeby zobaczyła czy Jesy jest w domu.
Niezbyt podobał mi się ten pomysł bo zaledwie miesiąc temu zwolniłem ją bo mi przeszkodziła w kochaniu się z taką jedną dziwką.Byłem pijany i trochę mme poniosło...i wywaliłem ją.Ale teraz musiałem do niej zadzwonić bo w końcu chodziło o Jess.Z trudem wykręciłem numer i zadzwoniłem.Trochę potrwało za nim ją przekonałem...ale dałem rade.
#POW Jesy
Obudziłam się.Głowa mi nawalała jak jeszcze nigdy.Pamiętałam tylko że coś wciągałam,a potem historia się urywa.Leżałam na kanapie w salonie,koło mnie chodziła jakaś pani.Na początku się przestraszyłam bo nigdy jej nie widziałam.Gdy zobaczyła że się obudziłam spytała jak się czuję i się przedstawiła.Podała mi coś do picia.Było okropne ale podobno miało mi pomóc.
-Ktoś chce z panią rozmawiać-uśmiechnęła się i podała mi laptop.Na ekranie widniały twarze chłopaków,ale nigdzie nie było Harrego.
-Jak się czujesz?-zapytał Liam.
-Lepiej...
-Harry zaraz będzie z tobą gadał ale my postanowiliśmy być pierwsi-dodał Zayn.
Zbytnio mnie to nie obchodziło więc nie odpowiedziałam.
-Musimy już kończyć bo Harry idzie-powiedział Louis.
-Rozumiem
-Trzymaj się i pamiętaj że ja jestem wolny-z cwanym uśmieszkiem walną Niall a wszyscy zaczeli się śmiać.
-I jeszcze miałem Ci powiedzieć że dziewczyny zaraz do ciebie przyjdą-powiedział Liam.
Pomachali mi i się rozłączyli.Zobaczyłam okienko z informacją że Harry próbuje się ze mną połączyć.Wzięłam kilka wdechów i zaakceptowałam.Zobaczyłam niezbyt miły wyraz twarzy.
-Czemu to zrobiłaś?
-Zależy co?
-Naćpałaś się narkotyków...przecież one ci nic nie dadzą.
Jakoś wcześniej się nie sprzeciwiałeś.
-No bo wtedy to było co innego...chciałem żebyś raz spróbowała i koniec.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Muszę kończyć-powiedziałam.
-Zaczekaj chciałem cię przeprosić.Zachowałem się wtedy jak ostatni debil Po prostu emocje mną kierowały.Wiem że to wszystko przeze mnie.KOCHAM CIĘ i zawsze będę.PRZEPRASZAM!
Rozłączyłam się bo trzy dziewczyny na mnie napadły.Przytulając i całując.Dobrze że przyszły w tym momencie.Bo nie wiedziałam jak mu odpowiedzieć.Musiałam się nad tym zastanowić.Zalały mnie całą masą pytań.Próbowałam na nie odpowiedzieć.
-To ja już pójdę bo widzę że ma pani już opiekę-powiedziała pani Weasley.
Podziękowałam jej i wyszła.Dziewczyny siedziały ze mną 2 godz cały czas gadając.W końcu postanowiły już iść.Chciałam je podprowadzić do przystanku metra powstrzymywały mnie ale i tak postawiłam na swoje.Lekko się ogarnęłam i wyszłyśmy.Szłyśmy przez park cały czas rozmawiając gdzie są największe przeceny.Nagle źle się poczułam i usiadłam na ławkę.
-Trochę mi słabo,idźcie dalej same i trochę odetchnę i wrócę do domu.
Posiedziały jeszcze chwilę ze mną......pożegnałyśmy się i one poszły w kierunku przystanku.Siedziałam jeszcze trochę aż ochłonełam.Wyjęłam szluga z kieszeni i zapaliłam.Już dawno zapomniałam jakie to miłe uczucie
Nagle przysiadł się do mnie jakiś chłopak którego pierwszy raz widziałam na oczy.Był umięśnionym blondynem.Muszę przyznać ze był przystojny nawet bardzo.
-Hej jestem Josh-podał mi rękę.
Dałam mu swoją.
-Yyyy......a ja Jesy-odpowiedziałam nie pewnie przy czym zgasiłam szluga.
-Uważaj na Stylesa bo on nie jest dla ciebie-powiedział to po czym wstał kierując się w inną alejkę.Patrzyłam na niego aż znikną mi z twarzy.O co mu chodziło?Skąd on wogóle zna Harrego?
_________________________________________________
Przepraszam że tak dułgo nie pisałam ale miałam swoje powody....mam nadzieję że się podobał?Komentujcie,podzielcie się swoim zdaniem.Tutaj macie link do bloga który się fajnie zapowiada.POLECAM!!!. of-two-friends.blogspot.com
Subskrybuj:
Posty (Atom)